Balonowy system spadochronowy

Godną zainteresowania osobą związaną z baloniarstwem jest postać Kittingera  Josepha (ur.1928r.) – amerykański skoczek spadochronowy, pilot samolotowy i balonowy. Pilot odrzutowca w siłach zbrojnych Stanów Zjednoczonych. W 1960 roku wykonał skok z wysokości 31330 m. W 1984 roku jako pierwszy samotnie przeleciał w balonie Atlantyk. Poczta Watykan z tej okazji wydała dwie okolicznościowe całostki:

clip 1

clip 2

Amerykanin Joe W. Kittinger ukończył pierwszy indywidualny lot przez Atlantyk. Wyzywająca podróż rozpoczęła się w piątek, 14 września z Caribou w stanie Maine a lądowanie odbyło się 48 godzin później, 17 września w Savona we Włoszech. Dystans: 3535 mil. Tym lotem w balonie „Rosie o'Grady” wypełnionym helem Joe pobił rekord indywidualnych lotów długodystansowych.

clip 3

Przesyłka balonowa, którą zabrał ze sobą Kittinger podczas lotu przez Atlantyk.

clip 4

Atlantycki balon "Rosie O'Grady"

clip 5

Wraz z rosnącą wysokością i prędkością z jaką latały myśliwce w latach 50-tych, USAF zaczęła się stopniowo coraz bardziej martwić o bezpieczeństwo załogi samolotu, która zmuszona była do jego opuszczenia na dużej wysokości. Testy z manekinami wykazały, że człowiek spadający z dużej wysokości rozpędza się do bardzo dużych prędkości (rozrzedzona atmosfera) co wprowadza ciało w szybki ruch obrotowy ( nawet 200 obrotów na minutę). Powstające przeciążenia nie dały by szans człowiekowi na przeżycie.

Projekt Excelsior został zapoczątkowany w 1958 roku w celu opracowania systemu spadochronowego, który pozwalałby na bezpieczny i kontrolowany spadek na ziemię po katapultowaniu się na dużej wysokości. Francis Beaupre, technik z Wright Field, Ohio wynalazł dwustopniowy system spadochronowy. Składał się z małego (2m) spadochronu stabilizującego zaprojektowanego tak, aby zapobiegał nie kontrolowanym obrotom skoczka, oraz spadochronu głównego (8,5 m), który otwierał się na niższych wysokościach. System zawierał czasomierz i czujnik wysokości, które automatycznie otwierały spadochrony na właściwych wysokościach.

W celu przetestowania systemu w Wright Field został zbudowany balon napełniony helem o wysokości 61 m oraz objętości 85000 m3, który był zdolny wynieść w gondoli skoczka testowego na wysokość stratosfery. Nadzorujący projekt Kittinger wykonał trzy skoki. Ponieważ gondola nie była hermetyczna Kittinger musiał mieć na sobie pełny kostium ciśnieniowy, grube ubranie i oczywiście spadochrony. Całe wyposażenie, które miał na sobie ważyło tyle  co on sam.

Pierwszy test został przeprowadzony 16 listopada 1959 roku. Kittinger skoczył z wysokości 23300 m. Podczas tego skoku spadochron stabilizujący otworzył się zbyt wcześnie wskutek czego zawirowania aerodynamiczne wprawiły go w ruch obrotowy o wartości około 120 obrotów na minutę. Kittinger stracił przytomność, na szczęście udało mu się wylądować bezpiecznie dzięki głównemu spadochronowi, który otworzył się automatycznie na wysokości 3000 m. Pomimo otarcia się o śmierć Kittinger nie zrezygnował z kolejnych testów. Tylko trzy tygodnie później, 11 grudnia 1959 roku wykonał kolejny skok, tym razem z 22800 metrów.

Trzeci, ostatni skok odbył się 16 sierpnia 1960 roku. Wznoszenie się nie przebiegło bezproblemowo. Uszczelka w prawej rękawiczce kombinezonu rozszczelniła się. Pomimo przytłaczającego bólu prawej ręki Kittinger nie powiadomił zespołu na ziemi o problemie z obawy, że zdecyduje się na przerwanie testu. Osiągnął wysokość 31300 metrów co zajęło mu 1 godzinę 31 minut bijąc tym samym rekord na najwyżej wzniesionym załogowy balon, ustanowiony wcześniej przez majora Davida Somonsa w 1957 (30942 m). Kittinger skoczył po 12 minutach od osiągnięcia maksymalnej wysokości czekając aż balon przemieści się nad strefę lądowania.

Podczas swobodnego spadku Kittinger doświadczył skrajnie niskich temperatur (-70 stopni C) oraz osiągnął prędkość różnie szacowaną na od 988 km/h do nawet 1149 km/h. Ponieważ prędkość dźwięku jest niższa w wyższych partiach atmosfery, możliwe jest, iż Kittinger ją przekroczył.

Podejrzewam, że ten dział strony internetowej będzie często uzupełniany, gdyż czasem można jakąś ciekawostkę zdobyć. A jedną z takich ciekawostek byłaby sesja zdjęciowa dokumentalna obrazująca lot balonowy od podstaw, czyli przygotowanie, wyposażenie, wywiady, czy sam lot i zdjęcia z gondoli lub sam moment lądowania. Czasem marzenia się spełniają!