Jednak porwany przez baloniarzy myśliwy to twardziel. Koledzy krzyczą „rzuć flaszki”, jednak myśliwy nie poddaje się. I myśli sobie „albo mnie uratują i flaszki, albo nic nie dostaną. A lecąc sam wypiję i baloniarze też nic nie dostaną”.
Nawet w wychodku człowiek nie czuje się bezpieczny.
Kolego, gdybyś miał lepsze okulary i dzisiejszą mapę topograficzną, to byś nie wleciał w obszar ćwiczeń wojskowych i nie trzeba by było wypatrywać miejsca na dole, aby bezpiecznie wylądować.
Nie można łapać dwóch srok za ogon. Gość, jakby wiedział, że najbliższa przyjaciółka żony, która była jego kochanką, dogadają się we dwie, to by nie wsiadł do balonu.
Nawet moja ciężka kobieta nie pomoże, by nie oderwać się od ziemi, tak mocne są portki z płótna balonowego.
Przy takim zaopatrzeniu to i kulę ziemską można oblecieć.
Ale my tylko na jedno piwko i zaraz wracamy!!!
Przy takim sposobie lotu balonem jak pokazują poniższe dwie kartki to można zaczepić o szczyty gór czy nawet udawać ptaka.
Nawet przy balonie może znależć zatrudnienie bezrobotny.