Twierdza Przemyśl
O Twierdzy Przemyśl, jej fortach, oblężeniu napisano bardzo wiele publikacji. I nie sposób sprowadzić całego materiału do niniejszego artykułu, który postanowiłem ograniczyć do łączności żołnierzy twierdzy ze światem zewnętrznym, jak również pamiątek, które zostały wydane od 1915 roku i do chwili obecnej ich transport z Twierdzy Przemyśl jest kontynuowany.
Pamięć o wydarzeniach Z IWŚ jest kontynuowana przez różne stowarzyszenia. Jednym z nich, podejmujących zorganizowane działania w celu chronienia zabytków architektury fortecznej na terenie Galicji, upowszechnianie w społeczeństwie wiedzy, że zespół architektoniczno - militarny Twierdzy Przemyśl jest dziedzictwem kultury wielu narodów, z racji czego winien być zachowany dla potomności – jest Stowarzyszenie 3-go Historycznego Galicyjskiego Pułku Artylerii Fortecznej im. Księcia Kinsky'ego.
Strona internetowa opisująca działalność Stowarzyszenia znajduje się pod adresem http://www.festung.org/
Dzięki Panu Krzysztofowi Kopańskiemu – ogniomistrzowi, uzyskałem sporo pamiątek dotyczących łączności żołnierzy z twierdzy, które w dużej mierze przyczyniły się do powstania niniejszego artykułu.
Z Twierdzą Przemyśl związana jest słynna postać ordynansa 11 kompanii marszowej 91 pułku, czyli sławnego idioty Józefa Szwejka. Autor „Przygód dobrego wojaka Szwejka” Jaroslav Haszek w IV części swojej powieści „przyprowadza" Szwejka do Twierdzy Przemyśl jako jeńca, który przebrany w rosyjski mundur trafia do austriackiej niewoli. Pamięć o dobrym wojaku Szwejku jest w Przemyślu ciągle żywa. Powstało nawet Towarzystwo Przyjaciół Dobrego Wojaka Szwejka, które organizuje corocznie „Dni Szwejkowskie”, podczas których spotykają się „miłośnicy” ordynansa.
Na stronie 9 niniejszego artykułu całą stronicę poświęciłem Szwejkowi pokazując jego przygody na kartkach pocztowych czy opisując jego wypowiedzi.
Ciekawostką jest również odsłonięcie pomnika Szwejka na rynku w Przemyślu w dniu 12.07.2008 roku.
Filatelistyka również przyczyniła się do popularyzowania Szwejka wydając serię znaczków przez pocztę czechosłowacką.
tematem uwzględniającym pocztę lotniczą i balonową, przesyłki lotnicze z dopłatą na Fundusz Sierot i Wdów po poległych lotnikach oraz wszelkie pamiątkowe wydania filatelistyczne z tejże okazji aż do chwili obecnej.
Należy przy tym podkreślić fakt, ze z punktu widzenia historii, oblężenie Przemyśla jest bliższe sercom Węgrów niż Austriaków, ponieważ obrona była prowadzona zasadniczo przez oddziały węgierskie. W twierdzy znajdowała się załoga licząca około 127000 żołnierzy. Przeciwnik (Rosjanie) zgromadził około 280000 żołnierzy. Komunikacja z oblężona twierdzą to loty samolotowe, wysyłka poczty również balonami i balonami papierowymi. Historia tych poczt to historia aerofilatelistyki na naszych ziemiach.
16 sierpnia 1914 roku naczelny dowódca wojsk austriackich arcyksiążę Fryderyk oraz Szef Sztabu Generalnego F. Conrad von Hotzendorf wraz z całym sztabem przenoszą Kwaterę Główną z Wiednia do Przemyśla. W tym dniu o godz. 2,00 pociąg specjalny wiozący m.in. Wodza Naczelnego, gen. piech. arcyks. Fryderyka, następcę tronu arcyks. Karola; szefa Sztabu Generalnego, gen. piechoty F. Conrada von Hotzendorfa opuścił Wiedeń, aby po 36 – godzinnej podróży, prowadzonej przez Kraków i Jarosław, przybyć do Przemyśla. Tu dostojni goście zostali na dworcu powitani przez komendanta twierdzy, gen. dyw. Hermana Kusmanka von Burgneustattena wyznaczonego na to stanowisko przez cesarza Franciszka Józefa na kilka miesięcy przed wybuchem wojny.
Twierdza Przemyśl była oblegana trzykrotnie. Pierwsze oblężenie trwało od 26. IX do 9.X.1914 roku. Armia rosyjska po gwałtownych i krwawych szturmach, w których poniosła duże straty, nie zdołała przełamać austro-węgierskiej obrony. Drugie oblężenie trwało od pierwszych dni listopada 1914 roku, do 22 marca 1915 roku, kiedy komendant twierdzy gen. Herman Kusmanek rozkazał wysadzić wszystkie forty w powietrze, zniszczyć broń oraz artylerię forteczną. Następnie załoga przemyskiej twierdzy poddała się. Trzecie oblężenie najkrótsze, miało miejsce w drugiej połowie maja i w pierwszych dniach czerwca 1915 roku. Wojska niemieckie i austro-węgierskie dotarły na przedpole twierdzy 15 maja, a już 5 czerwca zdobyto ostatnie forty.
Różne są również prawdy historyczne o upadku twierdzy. Powszechnie uważa się, że upadek Twierdzy Przemyśl spowodowany był tragiczną sytuacją zaopatrzeniową. Brak żywności, leków, środków opatrunkowych i innych materiałów niezbędnych do prowadzenia walki i działań obronnych był elementem jak najbardziej realnym i uzasadniającym oficjalne stanowisko Dowództwa CK Austrii o konieczności poddania twierdzy. To stanowisko znane jest opinii publicznej. Zadziwiający jest tylko fakt, że po poddaniu twierdzy stwierdzono w wielu magazynach aprowizacyjnych znaczne zapasy żywności, które pozwoliłyby obrońcom na kontynuowanie walki przez pewien czas.
Jest również inna teoria, a mianowicie taka, że armia austriacka składała się żołnierzy kilku narodowości, którzy walczyli w jej szeregach z przymusu a nie z miłości do cesarza i monarchii. Armia austriacka był to wielonarodowy tygiel składający się z Polaków, Ukraińców, Węgrów, Austriaków i Niemców. Kontrwywiad austriacki natrafił na ślad spisku grupy oficerów pochodzenia słowiańskiego walczących w twierdzy. Zamiarem spiskowców było aresztowanie dowództwa twierdzy i przejęcie kontroli na nią, a następnie poddanie się Rosjanom. Miało to zakończyć bratobójczą walkę i bezsensowne przelewanie krwi zarówno żołnierzy jak i wygłodniałej, umęczonej ludności cywilnej. Powiadomiony o tym fakcie gen. Kusmanek postanowił uprzedzić zamiary spiskowców i poddać twierdzę, ale nie jako pełnowartościową instalację obronną, ale jako kupę nieprzydatnego gruzu pozbawioną wszelkich walorów obronnych. Zamiar ten w pełni zrealizował. Po powrocie z niewoli do Wiednia mimo procesu sądowego uznano go za bohatera honorując wysokim odznaczeniem a cały proces ze względu na wagę sprawy utajniono.
W trakcie oblężeń tradycyjne pojazdy pocztowe nie mogły opuścić Przemyśla. Naczelne Dowództwo i Komenda Twierdzy zaczęło wykorzystywać samoloty do utrzymywania łączności i przesyłania dokumentów. Jako, że udźwig samolotu pozwalał zabrać dodatkowy balast bardzo szybko rozpoczęto za pośrednictwem lotników przekazywać korespondencję prywatną.
Pierwszy lot z pocztą odbył się podczas pierwszego oblężenia twierdzy 6 października 1914 r. Samolot pilotowany był przez porucznika Aladara Taussiga, leciał z nim oficer sztabu generalnego kapitan Raabl. Podczas lotu ciężko ranny został pilot, zmusiło to załogę do wylądowania w Jaśle. Pilot trafił do szpitala, natomiast kapitan Raabl przeładował pocztę na samochód i dowiózł do Nowego Sącza.
Podczas drugiego oblężenia Twierdzy Przemyśl odbyło się 12 lotów z pocztą. Od 4 stycznia 1915 r. Komenda Twierdzy opracowała załącznik do rozkazu regulujący wysyłanie korespondencji drogą lotniczą. Już w pierwszym zdaniu określono, iż kartki poczty lotniczej będą sprzedawane po 50 halerzy. W tym celu wydrukowano na bardzo cienkim papierze specjalne karty przeznaczone dla Lotniczej Poczty Polowej. Karty te były w pięciu kolorach:
- kremowym ok. 38%;
- zielonym ok. 26%;
- różowym ok. 24%;
- szaro-zielonym ok. 11%;
- niebieskim ok. 1%;
Były one numerowane początkowo ręcznie później mechanicznie i opatrzone gumowym stempelkiem „FLIEGERPOST PRZEMYSL/1915” oraz okrągłym stempelkiem kontrolnym „IX/54”. Znanych jest sześć stempli poczty lotniczej i pięć typów stempli kontrolnych. W stemplach kontrolnych (kamuflażowych) cyfra „IX” oznaczała Galicję, zaś cyfra „54” Urząd Pocztowy Przemyśl.
Doskonale temat przemyskiej poczty i związanych z nią opisów zawarł Pan Janusz Bator w biuletynie katalogowym „Międzynarodowej Wystawy Filatelistycznej Przemyśl 2004”.
Wydawanie takich kartek rozpoczęto 6 stycznia 1915 roku w Urzędzie Pocztowym Przemyśl 1 w kancelarii Dyrekcji. Przyjęto zasadę, że kupić wolno było jedną kartkę dla każdego oficera lub dla pięciu członków oddziału. Zalecano, aby żołnierze pododdziału pochodzący z tej samej miejscowości lub okolicy korzystali wspólnie z jednej kartki. Kartki przed wydaniem były zaopatrywane odpowiednią pieczęcią poczty lotniczej i numerowane w celu zabezpieczenia przed „podrzuceniem” fałszywych.
Kartki nadawane do wysyłki bezpośrednio w urzędzie pocztowym otrzymywały dodatkowo odbitkę datownika „Przemyśl 1”.
Cenzurowanie kartek było dwukrotne: pierwszą cenzurę przeprowadzano w korpusach wojskowych, a fakt ocenzurowania potwierdzał podpisem dowódca pododdziału, drugą przeprowadzała cenzura urzędu pocztowego Przemyśl 1 potwierdzając ten fakt odbiciem właściwej pieczątki. Na kartkach nie wolno było odbijać pieczęci dowództwa ani wymieniać swojego korpusu wojskowego. Kartki mogły zawierać wyłącznie informacje o stanie zdrowia oraz pozdrowienia.
Czysty zysk za sprzedane kartki miał być przekazany przez Komendę Twierdzy na fundusz „Dla pozostałych przy życiu członków rodziny po poległych lotnikach”.
W 1915 roku oficjalne loty z pocztą odbyły się w następujących terminach:
- 18 stycznia – lot nr 6,7,8 z Przemyśla do Brzeska.
Samoloty pilotowane były przez:
- Oblt. Alfreda Scindlera z Oblt. Vinzenz Martinkiem – samolot Albatros B1;
- Rtm. Georga Edler von Lehmanna z Hptm. Eugenem Ranzenbergerem – samolot Albatros B1;
- Oblt. Rudolfa Stangera z Oblt. Ignazem Kozmą – samolot Lohner;
Wszystkie wystartowały z lotniska w Buszkowiczkach i wylądowały w Brzesku.
7 lutego – lot nr 9 z Przemyśla do Krakowa.
Samolot pilotowany był przez Oblt. Jindricha Kostrba z obserwatorem Fmb. Robertem Meltschem wylądował w Krakowie. Przewiózł przesyłki zgromadzone pomiędzy 17 stycznia i 5 lutego.
- 10 lutego – lot nr 10 z Przemyśla do Brzeska.
Samolot pilotowany przez Uffz. Leo Libano z obserwatorem Lt. Benno Fiala von Fernbrugg wylądował w Brzesku. Przewiózł przesyłki zgromadzone w dniu 6 i 7 lutego.
- 12 lutego – lot nr 11 z Przemyśla do Brzeska.
Samolot pilotowany był przez Oblt. Alfreda Schindlera z obserwatorem Oblt. Emilem Kumstatem wylądował w Brzesku. Przewiózł przesyłki zebrane w dniach 8-10 lutego.
- 18 lutego lot nr 12 z Przemyśla do Brzeska.
Samolot Aviatik pilotowany przez Fwb. Roberta Meltscha z obserwatorem Lt. Benno Fiala von Fembrugg wylądował w Brzesku. Przewiózł przesyłki zebrane pomiędzy 11 i 16 lutego.
- 13 marca – z lotniska w Buszkowiczkach startują 4 samoloty.
- Aviatik „Baba” - pilot Oblt. Schescherko;
- Albatros – pilot Oblt. Oskar Schmoczer;
- Albatros – pilot Oblt. Alfred Schindler;
- Albatros – pilot Oblt. Reischer z obserwatorem Lt. Junkerem.
Wskutek złej pogody i burzy śnieżnej wracają na ziemię. Przygotowaną do przewiezienia pocztę przeładowano na balony załogowe, które wypuszczono 19 marca.
Piaty samolot pomylił trasę i rozbił się pod Stanisławowem – pilot dostał się do niewoli.
- 19 marca – próba ewakuacji ewakuacji samolotów uniemożliwiona przez bardzo trudne warunki atmosferyczne, pozostałą pocztę wysłano za pomocą balonów papierowych.
22 marca – lot nr 13 z Przemyśla do Brzeska.
W ostatni lot w dniu kapitulacji twierdzy wystartowały z lotniska w Buszkowiczkach dwa samoloty pilotowane przez: Lt. Rudolfa Stangera z obserwatorem Rtm. Georgiem Edler von Lehmanne; Fwb. Roberta Meltschera z obserwatorem Lt. Ferdinandem Junkerem.
Pierwszy samolot wylądował w Brzesku. Przewiózł przesyłki zebrane w okresie 17 – 20 marca.
Drugi samolot (nazywany lotem 14 – tym) został zestrzelony przez Rosjan.
Start balonu obserwacyjnego w Twierdzy Przemyśl.
W okresie od 20 stycznia do 20 marca 1915 roku wypuszczono z Przemyśla 10 balonów. Były one sporządzone z białego pakowego papieru, po zewnętrznej stronie dla uszczelnienia lakierowane pokostem i napełnione wodorem. Wykonano je w I Dywizjonie Hptm. Nimmerrichtera za namową Oblt. Schlegela ze sztabu artylerii. Ich objętość dochodziła do 7 m3. Zakładano, że balony mają przelecieć około 100- 150 km w czasie około 5 – 6 godzin przy dobrym wietrze. By zrównoważyć występującą w czasie lotu utratę gazu skonstruowano automatyczny system zrzucania balastu poprzez wysypywanie się piasku z worka przez odpowiednio dobrany otwór. Każdy z balonów przetransportował około 500 „kart przemyskiej poczty balonowej” o wadze 2 kg. Balony otrzymały nadruki z nazwiskami wielkich wodzów austriackich. Oprócz kart oficjalnych Oddział Balonowy nr 1 dołożył pewną liczbę kart prywatnych w różnych kolorach. Były one opieczętowane stemplem „Fliegerpost- Przemyśl/1915” i miały odręcznie wpisaną wizę cenzury. Do każdej paczki dołączone było pismo dowództwa twierdzy, w którym zwracało się ono do uczciwego znalazcy we wszystkich językach Monarchii o oddanie balonu w najbliższym urzędzie, za nagrodą w wysokości 10 koron. Ponad połowa poczty wysłanej balonami dotarła do adresatów. Przesyłka balonowa ze stycznia 1915 roku.
Jeden z balonów wylądował w miejscowości Turia – Remete w Węgierskich Karpatach – dziś miejscowość ta to Turie – Remety i znajduje się na Ukrainie, niedaleko (30 km) Użgorodu. Przesyłki przekazano poczcie polowej nr 47 w dniu 19 marca 1915 roku.
Na przesyłkach z drugiego balonu są stemple pocztowe z miejscowości Lemes z 18.05.1915 roku (Lemes/A/915 MAJ 18) – dziś miejscowość ta nazywa się Lemeszany i leży na Słowacji niedaleko Koszyc. Przesyłki z kolejnego balonu mają kasownik z miejscowości Margitfalva z 20.06.1915 r. (MALGITFALVA/N/915 JUN 20) – dziś miejscowość ta Margeczany leżąca także niedaleko Koszyc. Kilka balonów zaginęło. Dwa balony wpadły w ręce Rosjan zaraz po starcie.
W dniu 19 marca wypuszczono z Przemyśla cztery załogowe balony z korespondencją:
- balon „Przemyśl” - pojemność 1000 m3- pilotowany przez Hpt. Grebenza i podoficera R. Klingohra - wylądował on na terenie wroga koło Nowogrodu Wołyńskiego;
- balon „Austria” - pojemność 1000 m3 – pilotowany przez Hpt. Juliusa Nimmerrichtera i Oblt. Schnejdera – osiadł w miejscowości Łukowo – 44 km na południe od Brześcia Litewskiego;
- balon „Erzherzog Josef ferdinand” - pojemność 1000 m3 – pilotowany przez Hpt. Philipa Blaschke von Zwornikkirchen, Oblt. Reischera Grutschnigga wylądował koło Brześcia Litewskiego;
- balon „Schicht” - pojemność 600 m3 – pilotowany przez Oblt. Prof. dra von Fickera I Hptm. Alfreda Schindlera wylądował na terytorium wroga koło Sokala;
Piąty balon „Steiermarkt” (600 m3) wyrwał się z rąk wypuszczających go i poszybował bez załogi;
Wszystkie pocztówki z tych balonów mają pieczątki rosyjskiej cenzury wojskowej i Austriackiego Czerwonego Krzyża (stempel okrągły w kolorze czerwonym), a czasem także centralnego biura poszukiwania. Zachowało się niewiele tych przesyłek, gdyż załoga miała rozkaz zniszczenia przesyłek w przypadku lądowania na terytorium wroga.
Kartki pocztowe z 1915 roku pokazujące ogrom zniszczeń Twierdzy Przemyśl.
Pamiątki
Z okazji wystawy Znaczków Pocztowych w Zurychu w 1915 roku Poczta Szwajcarii wydała ilustrowaną kartę pocztową. Jako ilustrację wykorzystano reprodukcję karty poczty polowej przesłanej pocztą lotniczą z oblężonej Twierdzy Przemyśl do Zurychu.
Pierwszą okazją uczczenia oblężenia Przemyśla na Węgrzech był pamiątkowy lot z okazji 10-lecia, zorganizowany w czasie trwania drugiej Wystawy Filatelistycznej w Budapeszcie, w ramach drugiego Dnia Filatelistyki Węgierskiej.
Organizatorzy kierowali się myślą upodobnienia w jak największym stopniu lotu pamiątkowego do lotów z oblężonego miasta. Wydano więc pocztówki drukiem czarnym, na wzór odbytych lotów balonowych, na cienkim papierze w kolorach używanych jak w 1915 roku, a więc: żółtym, zielonym, różowym, szarozielonym i niebieskim.
Na stronie korespondencyjnej kartek wydrukowano w skrócie historię oblężenia w językach węgierskim i niemieckim oraz kilka informacji na temat lotu pamiątkowego.
Każda kartka została zaopatrzona w pamiątkową winietkę ząbkowaną, z białego papieru o wytłoczonym, wypukłym druku ciemno granatowym, formatu 35 x 33,5 mm. Napis wokoło: „A Przemysli Ballonposta emlékére / II Magyar Filatelista NAP”. W środku winietki – żołnierz po kolana w śniegu, patrzący na odlatujący balon z fortyfikacji twierdzy oraz daty: „1915 – 1925”. Winietkę kasowano okrągłym stemplem dwuobrączkowym o średnicy 35 mm, w kolorze czerwonym, zwykle źle odbitym i nieczytelnym, o treści: „II. Magyar Filatelista NAP / Budapest 1925”, w środku sylwetką balonu z ornamentami i słowem „Przemysl”.
W roku 1915 poczta balonowa była wysyłana balonami papierowymi, organizatorzy do tego celu użyli baloników, które wypuszczone w Budapeszcie uniosły kartki ofrankowane znaczkami o nominale 200 koron. Po odnalezieniu w terenie w większości zostały odesłane przez znalazców na adres wysyłających, normalną drogą pocztową. Stąd pochodzi różnorodność kasowników „odbiorczych” tejże poczty oraz różnorodność dat odesłanych kart.
Przesyłka odesłana z Felsogod 3 stycznia 1926 roku.
Przesyłka odesłana z Ujpest 23 stycznia 1926 roku.
Przesyłka odesłana z Kalocsa 8 stycznia 1926 roku.
Przesyłka z Debrecen do Reptfalda z dnia 9 stycznia 1926 roku.
Drugą okazją lotu pamiątkowego była zorganizowana w 20-lecie oblężenia Przemyśla, i z okazji Międzynarodowych Targów w Budapeszcie 5-ta Wystawa Filatelistyczna pod patronatem „Kuriera Filatelistycznego”. Organizatorzy wydali pocztówki na cienkim, białym papierze z rysunkiem balonu 1915 opuszczającego Przemyśl. Wokół rysunku znajduje się napis: „APRZEMYSLILEGIPOSTA/20.EVFORDULO/JA EMLEKRE 1915-1935/BNV-V.FILPROK”, białymi literami na zielonym tle: środek pocztówki - czarny, rysunki – białe, strona adresowa – czysta, przeznaczona na adnotacje i nalepki pamiątkowe.
Używano 2-ch rodzajów winietek pamiątkowych, ciętych:
a) Format 40,5 x 59 mm, winietka na papierze białym, obwódka zielona, napisy białe lecz tło zmienione w kolorze ciemno-niebieskim, z rysunkiem balonu meteorologicznego „Marszałek polny Tomassy”, unoszącego pocztę pamiątkową.
b) Format 35,5 x 44 mm, winietka na papierze żółtym, tło czarne z napisami i rysunkiem tłoczonym, wypukłym. Napisy w języku „Esperanto” wokoło: „V Propaganda Ekspozicio De /Filateliai Kurir / en la Budapesta Internacia Foiro /3-13 Majo 1935”, w środku rysunków podobnych do ilustracji kartki napis: „Przemyśl/1915-1935”.
Winietki były kasowane owalnym stemplem w kolorze czerwonolila wokoło: „V - Filprok - a - Przemysli Repülo és Ballonposta émlékére”, w środku pod rysunkiem balonu data ,,1915-1935" nad sylwetką armatnią.
Ofrankowania pocztówek przez nadawców były dowolne. Oficjalna taryfa za druk - pocztówkę wynosiła 2. filIery, wg nowej waluty. Odbiorca musiał uiścić dopłatę 2 fillery;
Pocztę pamiątkową wysłano państwowymi balonami meteorologicznymi, noszącymi imiona obrońców Przemyśla.
Każda kartka danej przesyłki nosi pieczątkę balonu. Średnica pieczątki 27 mm, kolor fioletowy, napis wokoło: „M. Kil. Meteorologiai és Földmágnességi Intéret”, w środku nazwa balonu.
Znane są następujące kartki:
1) „Kuzmanek gyalogsági tábornak Ballon” odesłana z poczty w Jászfényszaru w dniu 3.6.1935,nadeszła do Budapesztu 5.6.1935 z nalepkami typu a i b;
2) „Tamássy táborszernagy - Ballon”, odesłana z Nagykáta 3.6.35 nadeszła do Budapesztu 5.6.35:
3) „Balon "Gyoni Geza” z datą wysłania 3.6.35, Karcag;
4) „Balon Révy do Sarud”;
Przesyłka balonowa nr 1, z nalepką typu „b”;
Inna nalepka na przesyłce nr 1.
Druga strona przesyłek balonowych;
Przesyłka balonowa nr 2: „Tamássy táborszernagy - Ballon”, odesłana z Nagykáta 3.6.35 nadeszła do Budapesztu 5.6.35;
Przesyłka balonowa nr 2: „Tamássy táborszernagy - Ballon”, odesłana z Nagykáta 3.6.35 nadeszła do Budapesztu 5.6.35 z inną nalepką;
Przesyłka balonowa nr 2 jeszcze z inna nalepką.
Jeszcze inna nalepka na przesyłce balonowej nr 2;
I jeszcze inna nalepka na przesyłce balonowej nr 2.
Druga strona powyższych przesyłek balonowych nr 2;
Przesyłka balonowa nr 3 odesłana z Karcag 4.6.1935 roku balonem "Gyoni Geza"
Przesyłka balonowa nr 3 z inną nalepką.
Druga strona przesyłek balonowych nr 3
Przesyłka balonowa nr 4 balonem "Revy" do Sarud;
Druga strona przesyłki balonowej.
W 1974 roku z okazji 60-lecia poczty lotniczej z Twierdzy Przemyśl stosowano w Wiedniu specjalny stempel okolicznościowy. Wydano także pamiątkowe karty pocztowe wzorowane na tych z okresu obrony twierdzy.
Z okazji 75 rocznicy Poczty Lotniczej z Twierdzy Przemyśl w październiku 1989 roku Oddział Polskiego Związku Filatelistów w Przemyślu zorganizował Okręgowa Wystawę Filatelistyczną oraz okolicznościowy rocznicowy przewóz poczty drogą lotniczą na historycznej trasie z Przemyśla do Nowego Sącza. Przesyłki były oznakowane specjalną nalepką, która była unieważniona pieczątką gumową „Przewieziono samolotem/JAK – 12/ na trasie Przemyśl – Nowy Sącz” odbitym w kolorze zielonym. Znaczki opłaty na przesyłkach były skasowane okolicznościowym kasownikiem „Poczta lotnicza z Twierdzy Przemyśl 1914 – 1915 / Przemyśl 1 / 1989 – 10 – 07”. Samolot Aeroklubu Rzeszowskiego JAK – 12 o znakach SP – KRC pilotował mistrz świata pilot Janusz Trzeciak.
Przesyłka przewieziona samolotem z innym wyróżnikiem na stemplu odbiorczym.
Przesyłka przewieziona samolotem z jeszcze innym wyróżnikiem na stemplu odbiorczym.
W lipcu 1999 roku Stowarzyszenie Przyjaciół Dobrego Wojaka Szwejka zorganizowało „Wielkie Manewry w Twierdzy Przemyśl”. Z tej okazji Regiment Forteczny Stowarzyszenia zorganizował pocztę balonową. Organizatorzy przygotowali cztery odmiany specjalnych pocztówek. Na kartkach odbito czerwoną pieczątkę „Przewieziono balonem stratosferycznym/ z Twierdzy Przemyśl/ Wzgórze Zamkowe dn. 11.07.1999 r.” oraz zieloną „Regiment Forteczny/ C 1 K”. Kartki ofrankowano znaczkiem za 60 gr, który skasowano datownikiem „Przemyśl 1/ * BF * / 11.07.99.0”.
Przesyłki wysłano za pomocą balonu meteorologicznego, który wylądował w lesie koło Włoszczowej niedaleko Kielc. Znalezione przesyłki przekazano do Urzędu Pocztowego we Włoszczowej, gdzie zostały ostemplowane fioletowa pieczątką „Odnaleziono na terenie administracyjnym UP Włoszczowa” oraz datownikiem odbiorczym „Włoszczowa/ * MC * / -8-30015”, a następnie zwrócono do organizatorów przelotu, którzy dostarczyli je adresatom. Odnaleziono około 40 sztuk przesyłek.
W dniach 8 - 9 lipca 2000 roku zorganizowano III Wielkie Manewry Szwejkowskie w Twierdzy Przemyśl. Z tej okazji wydano dwa stemple.
08.07.2001 roku zorganizowane „IV Wielkie Manewry Szwejkowskie w Twierdzy Przemyśl”. Balonik stratosferyczny wzbił się w powietrze ze Wzgórza Zamkowego w Przemyślu. Urząd Pocztowy Busko Zdrój otrzymał odnalezione przesyłki i z datownikiem odbiorczym „BUSKO ZDRÓJ 1 13 08 01.18 * AT * ” odesłał w dalszą drogę do adresatów.
Zastosowano stemple okolicznościowe:
1).„4 WIELKIE MANEWRY SZWEJKOWSKIE PRZEMYŚL 07 – 08.07.2001” w kolorze czarnym;
2).„C. i K. KOMENDA POCZTY BALONOWEJ I TELEGRAFU W PRZEMYŚLU” kolory: czarny, brązowy, niebieski.
3).„PRZESŁANO BALONEM” kolory: niebieski, ciemno-niebieski, zielony;
Druga strona kartki pocztowej przewiezionej balonem;
Inne pamiątki wydane z okazji 4 Wielkich Manewrów Szwejkowskich;
Pamiątki wydane z okazji 5 Wielkich Manewrów Szwejkowskich
Pamiątki wydane z okazji 6 Wielkich Manewrów Szwejkowskich
W 2003 roku otwarto również stałą ekspozycję wystawową Twierdzy Przemyśl w Klubie Garnizonowym;
Rok 2004 obfitował w kilka imprez związanych z Twierdzą Przemyśl. Jedną z nich były „7 Wielkie Manewry Szwejkowskie” w dniach 3 – 4 lipca.
W czasie ich trwania balonikiem stratosferycznym ze Wzgórza Zamkowego w Przemyślu wypuszczono 10 sztuk przesyłek, które wcześniej zostały wyniesione w plecaku z fortu.
Na przesyłkach zastosowano stemple okolicznościowe:
1) „03 – 04 lipiec 2004 VII Wielkie Manewry w Twierdzy Przemyśl” w kolorze czarnym;
2) „Ballonpost Przemyśl / ZENSURIERT” w kolorze czerwonym;
3) Oraz inne stemple stosowane również w czasie oblężenia.
Również w 2004 roku 6 października w 90-tą rocznicę walk o Twierdzę Przemyśl Zarząd Oddziału Polskiego Związku Filatelistów wspólnie z Pocztą Polską i Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej zorganizował Międzynarodową Wystawę Filatelistyczną II stopnia. Z tej okazji Urząd Pocztowy Przemyśl 1 stosował okolicznościowy kasownik i pamiątkową nalepkę polecenia. Natomiast Urząd Poczty w Przemyślu wydał pamiątkowe beznominałowe kartki pocztowe.
Inne pamiątki wydane z okazji 90. rocznicy walk o Twierdzę Przemyśl;
W 2007 roku odbyły się X Manewry Szwejkowskie w Twierdzy Przemyśl dniach 6 – 8 lipca.
W 2009 roku odbyły się XII Manewry Szwejkowskie w Twierdzy Przemyśl w dniach 11 – 12 lipca. Również i poczta balonowa z tej okazji była zorganizowana.
W 2012 roku w dniach 14-15 lipiec odbyły się 15 Manewry Szwejkowskie w Twierdzy Przemyśl.
Organizator - Przemyskie Stowarzyszenie Przyjaciół Dobrego Wojaka Szwejka.
Cykl imprez kulturalno-sportowo-turystycznych, m.in. w programie: piknik Szwejkowski z udziałem regimentów Szwejkowskich z całej Polski oraz zaproszonych gości i zespołów z Ukrainy, Czech, Słowacji i Węgier, turniej siatkówki plażowej „O Kufel J. Szwejka”, „Rodzinny Rajd Rowerowy po Twierdzy Przemyśl”
W Przemyślu istnieje również muzeum Twierdzy Przemyskiej, które swoja wizytówkę ma na poniższej kartce pocztowej, a drugą jej stronę przedstawiają stemple stosowane w czasie istnienia fortów
Forty Twierdzy Przemyśl budowane w latach 1850 – 1914 stanowią dużą atrakcję o europejskim zasięgu.
W roku 2015 na okoliczność 100. rocznicy uruchomienia oficjalnej poczty lotniczej Urząd Pocztowy Przemyśl wydał arkusik znaczków spersonalizowanych oraz stempel okolicznościowy.
Z okazji 90. urodzin pisarza Jaroslava Haška w 1974 roku wydawnictwo "Moskiewski Artysta" wydało serię pocztówek z ilustracjami i fragmentami "Przygód dobrego wojaka Szwejka". Autorem ilustracji jest rysownik Iwan Siemionow.
W latach 1921-1923 czeski pisarz Jaroslav Hašek napisał powieść satyryczną Przygody dobrego wojaka Szwejka, która do dziś uważana jest za jedno z najpopularniejszych dzieł czeskiej literatury – dzieło błyskotliwe i wyciskające łzy, pełne oszałamiających i charyzmatycznych postaci.
Głównym bohaterem dzieła, jak sugeruje tytuł, jest Josef Szwejk, emerytowany piechur, który został zwolniony z armii austro-węgierskiej, bo jest kompletnym idiotą.
Po powrocie do cywila nasz bohater zostaje handlarzem kradzionych i skundlonych psów o fałszywych rodowodach, cierpi na reumatyzm i skromnie przeżywa swoje życie.
W czerwcu 1914 r. doszło do zamachu na arcyksięcia Ferdynanda, który był formalnym pretekstem do wybuchu I wojny światowej, a Szwejk w praskiej karczmie "Przy kielichu" wygłaszał tyrady o skandaliczności tego morderstwa, gdzie z zawodowym zainteresowaniem słuchał go agent SB Bretschneider. Gadatliwość i dobroduszność Szwejka doprowadzają naszego bohatera do aresztowania pod zarzutem zdrady stanu.
Na posterunku policji nasz bohater chętnie przyjmuje wszystkie stawiane mu zarzuty. Zostaje przewieziony do sądu karnego, następnie do zakładu dla obłąkanych, a następnie z powrotem na policję.
W krótkim czasie Szwejk został zwolniony: urzędnik, który prowadził przesłuchanie, był zaskoczony niewinnym wyglądem Szwejkowskiego. Jednak po powrocie do rutyny zwykłego życia Josef otrzymuje wezwanie na wojskowe badania lekarskie.
Przed komisją lekarską Szwejk oświadcza, że jest chory na reumatyzm, ale taka łzawa historia nie wzrusza lekarza. Josef zostaje uwięziony w garnizonie, gdzie maluchatorzy są poddawani nieustannym lewatywom, głodzeni i maltretowani w każdy możliwy sposób. Choć może się to wydawać dziwne, to naprawdę działa – wielu z nich chętnie idzie na front.
Sam Szwejk ze stoickim spokojem znosi wszystkie trudy, szczerze pragnie wyleczyć się z reumatyzmu i jak najszybciej wyjechać na front. Następnego dnia dzielny żołnierz i jego koledzy z celi uczestniczą w kazaniu Feldkurata Otto Katza. Starszy sierżant czyta swoje kazania w stanie na wpół pijanym i nie dostrzega "boskiego światła" w skazańcach. Szwejk był jednak tak poruszony przemówieniami księdza, że nasz bohater rozpłakał się na oczach zdumionej publiczności. Jak się okazało, Josef zdecydował się zagrać razem z Otto Katzem, ponieważ "widział, że w jego kazaniu zabrakło skruszonego grzesznika".
Wkrótce, z powodu biurokratycznego zamieszania, dzielny żołnierz trafia do batmanów Otto Katza. Jego zadaniem jest zaciągnięcie pijanego księdza do domu, wyciągnięcie pieniędzy od znajomych Katza i wypędzenie wierzycieli z domu księdza. Ostatecznie Katz traci batmana na rzecz porucznika Łukasza, z którym dzielny żołnierz Szwejk ma trafić na front w ramach dziewięćdziesiątego pierwszego pułku w Budziejowicach.
Tak zaczyna się epicka przygoda Szwejka na froncie. Warto dodać, że sam Jaroslav Hašek wyruszył na front w 1915 roku. Wiele z opisanych w powieści przygód Szwejka przydarzyło się w rzeczywistości samemu pisarzowi.
To praca o głupocie mas, naturze ludzkiej, roli zwykłego żołnierza w warunkach I wojny światowej. Szwejk znajduje się w najtrudniejszych życiowych zderzeniach, ale dzięki swojej pomysłowości, wrodzonej życzliwości i szerokości duszy często udaje mu się wyjść z każdej sytuacji.
Niestety, powieść nie doczekała się końca – 3 stycznia 1923 roku Jaroslav Hašek podpisał testament, w którym stwierdził, że "Szwejk zmarł w ciężkich okolicznościach".
1. - Co przez to rozumiesz? Bretschneider ożywił się.
2. Tego pamiętnego dnia ulice Pragi były świadkiem wzruszającego przykładu prawdziwego patriotyzmu...
Za nim szedł tłum złożony z niewielkiej grupy ludzi, którzy zebrali się przed domem, z którego Szwejk wyjechał na wojnę.
3. Przeszli przez Most Karola w całkowitej ciszy.
4. Szwejk zadzwonił dzwonkiem, a starszy sierżant trzymał w ręku butelkę oliwy zawiniętą w serwetkę i z poważnym wyrazem twarzy błogosławił nią przechodniów.
5. - Chodzenie ze skradzionymi psami, panie poruczniku, nie jest w żaden sposób zgodne z honorem oficera.
6. Sokole oczy starszego sierżanta żandarma wpatrywały się w drzwi: starszy sierżant zastanawiał się, którą nogę strzelić, gdyby Szwejk podjął próbę ucieczki.
Ale drzwi otworzyły się cicho. a Szwejk wyszedł z łazienki zadowolony.
7. - Tak, proszę pana, panie kapralu, to pachnie niczym więcej niż degradacją.
8. A na środku ulicy stary saper Wódiczka walczył jak lew.
9. Gdzie rządzisz?
– Lećmy w niebo, panie generale, musimy trzymać się z daleka od komet. Są bardziej przerażające niż czterdzieści dwa centymetry.
10. Szwejk poczuł powagę chwili. Podskoczył tak jak był, z opuszczonymi spodniami i paskiem na szyi, i w ostatniej chwili używając świstka papieru, krzyknął:
"Wstawaj! Cicho! Skręć w prawo!
Dwa plutony ze spuszczonymi spodniami i rzemieniami na szyjach wznosiły się nad dołem...
11. Kiedy zaczepianie gospodarza stało się agresywne, Szwejk zszedł ze schodów i zaczął oglądać górne pomieszczenie.
12. Psy zdawały się wpadać w szał: szczekanie dobiegało ze wszystkich stron...
13. Temu dziwnemu procesowi przewodniczył generał Fink von Finkelstein.
14. Oboje leżeli skuleni jak dwa kocięta...
15. - Tutaj! Śmiem twierdzić, że piechur Szwejk, sanitariusz jedenastej kompanii marszowej!
Książka opowiada o głupocie przywódców, ich przyziemności i krótkowzroczności, ale przede wszystkim wzywa do odwrócenia naszych umysłów i serc od idei wojny.
Powieść obnaża biurokrację i bezwartościowość wojska, okrucieństwo i opieszałość wielu trybików w wielkim systemie państwowym.
Dzielny żołnierz Szwejk to talent, który umie uchodzić za głupca, wykonując rozkazy przełożonych z absurdalną precyzją, rozumiejąc wszystko dosłownie. Krótkowzroczni i niewrażliwi szefowie widzą w Szwejku idiotę, ale dla czytelnika staje się jasne, kim naprawdę jest. System wojskowy i łańcuch dowodzenia wyglądają głupio i śmiesznie w obliczu takiego problemu, jakim jest nadmiernie posłuszny żołnierz. Szwejk wprawia w zakłopotanie swoich przełożonych, wcale mu nie zaprzeczając, ale kierując własną głupotę jako broń. W miarę czytania staje się jasne, że wojna nie byłaby możliwa, gdyby w armii było więcej posłusznych Szwejków.
Najbardziej soczyste i zabawne cytaty z powieści "Przygody dobrego wojaka Szwejka".
* W domu wariatów każdy mógł powiedzieć, co mu przyszło do głowy, jakby był w parlamencie.
* Skromność zdobi mężczyznę, ale prawdziwy mężczyzna nie nosi biżuterii.
* — Nasza sprawa to bzdury — zaczął swoje słowa pocieszenia.
* Po bachanaliach zawsze jest kac moralny.
* Rzucanie gównem na prawo i lewo jest mniej lub bardziej przekonującym argumentem, ale inteligentna osoba, nawet w stanie irytacji lub kłótni, nie powinna uciekać się do takich wyrażeń.
* Wolisz uderzyć grubego arcyksięcia niż chudego.
* Nie możesz też obejść się bez oszukiwania. Gdyby wszyscy ludzie troszczyli się tylko o dobro innych, byliby jeszcze bardziej skłonni do walki między sobą.
* Kłopot polega na tym, że człowiek nagle zaczyna filozofować – zawsze pachnie delirium tremens.
* Nie każdy jest mądry. Wyjątek muszą być też głupi ludzie, bo gdyby wszyscy byli mądrzy, to na świecie byłoby tyle inteligencji, że co druga osoba stałaby się kompletnym idiotą.
* „Nie wyobrażam sobie”, powiedział Szwejk, „żeby niewinny człowiek został skazany na dziesięć lat. To prawda, że kiedyś niewinny człowiek został skazany na pięć lat – słyszałem, ale dziesięć – to chyba za dużo!”
* Niech będzie tak, jak było, bo jakoś tak było! Nigdy tak nie było, nigdy tak nie było.
* Ze ścian komisariatu unosił się obcy ludowi powiew władzy.
* Aparat wojskowo-prawny był wspaniały. Każde państwo stojące w obliczu ogólnego upadku politycznego, gospodarczego i moralnego ma taki aparat sądowniczy.
* Podczas gdy tutaj król był bity asem, daleko na froncie królowie bili się ze swymi poddanymi.
* Innym razem przyjrzyj się bliżej, z kim pływasz: w wodzie każda naga osoba wygląda jak zastępca, nawet jeśli jest mordercą.
* Czasami zauważam, że jestem słaby umysłowo, zwłaszcza wieczorem...
* Myślę, że na wszystko należy patrzeć beznamiętnie. Każdy może popełniać błędy, a jeśli myślisz o czymś bardzo długo, to na pewno popełnisz błąd.
* Żołnierz prowadzony pod eskortą zawsze ma więcej doświadczenia niż ci, którzy go pilnują.
* W rzeczywistości wszystko na świecie nagle wydało mu się tak ohydne i obrzydliwe, że poczuł potrzebę upicia się i pozbycia się smutku świata.
* „Najlepszą rzeczą, jaką można zrobić”, powiedział Szwejk, „jest udawanie idioty".