XXVII / PLANOWANE / ZAWODY BALONOWE O PUCHAR im
GORDON BENNETTA 1939 ROK
W dniu 11.9.1938 roku odbył sie w Belgii puchar Gordon Bennetta. I-sze miejsce i puchar dla Polski zdobyli kpt. Janusz i inż. Janik na balonie „L.O.P.P” utrwalając przodujące miejsce aeronautów polskich w sporcie balonowym i dając dowód wysokiej wartości sprzętu wykonanego w Polsce. Ustalono długość lotu 1692 km, czas 35 godzin 47 sekund.
Ponieważ Polska zdobyła 1-szą nagrodę, przeto następne zawody o puchar Gordon Bennetta w roku 1939 miały odbyć się w Polsce.
27 Międzynarodowe Zawody Balonów Wolnych o puchar Gordon Bennetta, miały się odbyć we Lwowie we wrześniu 1939 roku.
Prasa polska z dnia 19.8.1939 roku, w specjalnym kąciku dla filatelistów publikowała: „Poczta aeronautyczna z okazji zawodów o puchar Gordon – Bennetta z Brukseli donosi: Znany pilot balonowy Ernest Demuyter, prosi nas o zaznaczenie, iż podobnie jak w latach poprzednich, zabierze on na swym balonie „Belgica” worek ze specjalna pocztą aeronautyczną. Składać się ona będzie ze specjalnych kart i fotografią James Gordon – Bennetta i znaczkiem pocztowym, który będzie zaopatrzony w stempel miejsca startu i lądowania balonu. Filateliści pragnący otrzymać od Demuytera karty pocztowe, winni nadesłać dnia 1-go września na konto P.K.O. Nr. 195.819 Ch. Van. Der Haeghen Direkeur de I’Air Union Belgica w Brukseli sumę 2-ch złotych”.
Jedno z krakowskich pism z dnia 26. 8. 1939 roku podało dalszą wzmiankę oraz reprodukowało 3 znaczki, które Demuyter miał nalepiać na kartkach poczty balonowej wartości 25 gr, 75 gr, 1 zł. Treść notatki była następująca: „Przewidują nowe zwycięstwa Polaka w zawodach Gordon- Bennetta”.
Następna notatka z Brukseli donosi: „Antwerpię opuścił na pokładzie statku „Cieszyn” aeronauta belgijski Ernest Demuyter, który weźmie na swym balonie „Belgica” udział w zawodach o puchar Gordon Bennetta organizowanych we Lwowie. Demuyter, podobnie jak w latach poprzednich, zabierze ze sobą pocztę balonową ze specjalnymi znaczkami pocztowymi. Wyznaczone miejsce startu we Lwowie wskazuje, iż wiatr zaniesie prawdopodobnie aeronautów na obszar Rosji Sowieckiej. W związku z tym należy zaznaczyć, iż Demuyter specjalnie dobrze orientuje się w prądach powietrznych tam panujących. W Belgii jednak liczą się, iż piloci polscy w wypadku zgłoszenia tych samych balonów i załóg co w latach poprzednich, posiadają największe szanse na odniesienie zwycięstwa”.
Jednak w dniu 1-go września 1939 roku wybuchła Wojna Światowa. Czy Demuyter istotnie przybył na statku „Cieszyn” do Polski i co zrobił z przygotowanymi kartkami ze specjalnymi pamiątkowymi znaczkami, pozostaje dotychczas tajemnicą?
Najprawdopodobniej nalepki, kartki pocztowe i stempel okolicznościowy (Lwów) są autorstwa Ernesta Demuytera. Nie wykluczone, że do współpracy dobrał sobie jakiegoś cwaniaka z Polski i w czasie wojny tworzyli te cuda. Znany jest jedynie stempel (frankatura) przewidywany do stosowania we Lwowie. Z tego co słyszałem to miał być już stosowany pod koniec sierpnia (przez 2 dni). Zawody odwołano grubo wcześniej.
Odnoszę takie wrażenie, że jest to ciekawostka, którą filateliści na siłę chcą uautentycznić.
Dowiedziałem się również, że pracownik lwowskiej jedynki po wojnie pracujący na poczcie w Mikulczycach wspominał, że były plany wydania jakiegoś znaczka pocztowego, nawet opisywał jego wygląd. Mówił, że już w czerwcu 1939 nikt o tym już nie wspominał. Demuyter wcześniej zainwestował i musiał z tego jakoś wyjść na swoje.
Demuyter, jak można się zorientować z datowników na przesyłkach stemplował 1 września 1939. Zawody miały się odbyć 3 września. I tu leży pytanie, jak z Belgii dosłał te listy do Lwowa na dzień 3 września? Dalej - grafika nalepek amatorska - a o poczcie balonowej nikt nic nawet w MPiT we Wrocławiu nie wie. Wszystko to jego wytwór.
Jedna z kartek ma gwarancję mgr H.H. Jendroszka. Jedno jest tu pewne na 100%, że może ekspert gwarantować to, że jest to wyrób Demuytera i Lwowa nigdy nie widziało. Bo i jak - między Polską a Europą po 1 września 1939 komunikacja lotnicza była przerwana, a trasy wiodły „na Zaleszczyki”. Zresztą tylko filatelista-idiota by chciał dostać się do Polski z tym bagażem. On stempluje w Brukseli swoje walory już po oficjalnym odwołaniu zawodów.
Także śmiało tu można użyć stwierdzenia, ze znany baloniarz był kombinatorem filatelistycznym.
Opis znaczków Demuytera:
Wartość 25 groszy. U góry w lewym rogu w kwadracie orzeł polski, dalej u góry napis „Ballon Post” zaś po prawej stronie „25 gr”, w środku balon a w nim portret. Na balonie napis „James Gordon Bennett”, następnie napis „America 1906 - Belgica 1924”, niżej gdzie kosz balonu wstęga z napisem „Lwów 1939”, poniżej panorama Lwowa.
Wartość 75 groszy. U góry po lewej stronie „75 gr” i podobizna balonu „Belgica” oraz wstęga z napisem „Gordon Bennett”, poniżej owalny napis „La Paix par I’Air”, druga wstęga „Lwów 1939”, po lewej u dołu maleńki portret Demuytera w medalionie, na samym dole napis „Poste par Ballon”.
Wartość 1 złoty. U góry napis „Poczta balonowa” i mapa Polski oraz 2 balony „Polonia” i „Belgica”, napis miejsca startu Lwów. Na dole po lewej stronie orzeł polski i napis dwuwierszowy: „Gordon Bennett”, pod tym „1939”, w prawym rogu „1 zł”.
Znane są również nalepki nieząbkowane.
Znane są również nalepki w innych kolorach.
Stosowano dwa stemple:
1. LWÓW 3.9.1939 PUCHAR GORDONA BENNETTA /
ANULOWANY / Z POWODU WOJNY w kolorach: czarny, fioletowy, niebieski,
2. LWÓW 1 -3 IX 39-5 * a * / MIĘDZYNARODOWE ZAWODY BALONÓW WOLNYCH / LWÓW 3.IX.1939 / GORDON BENNETT
E. Demuyter przygotował dwa typy przesyłek które jakoby wysłał do Polski dnia 1 września. Przygotował 1.200 szt. kartek z dwoma nalepkami, 500 szt. z jedną nalepką. Istnieją też kartki z mieszaną frankaturą Belgijsko - Luksemburską.