Pierwsze znaczki Poczty Balonowej wprowadzone z okazji Międzynarodowych Zawodów Balonowych o Puchar Gordon Bennetta w Warszawie w 1936 roku.Międzynarodowe Zawody Balonowe o Puchar Gordon Bennetta, które po raz trzeci odbyły się w Warszawie dnia 30 sierpnia 1936 roku uświetniła Poczta Polska wydaniem specjalnej serii pamiątkowej złożonej z dwóch wartości 30 i 55 groszy o nakładzie 250.000 kompletów.

 

clipclip 2

 

Znaczki te były przeznaczone przede wszystkim do frankowania przesyłek, które zabrały następnie dwa balony „Syrena” i „Legionowo”, startujące poza konkursem.

Zarządzenie Ministra Poczt i Telegrafów z dnia 6 sierpnia 1936 roku o wprowadzeniu w obieg znaczków pocztowych okolicznościowych wartości 30 gr. oraz 55 gr. z okazji Międzynarodowych Zawodów Balonowych o nagrodę Gordon Bennetta w Warszawie brzmi następująco:

Na podstawie art. 22 ust. 1 ustawy  z dnia 3 czerwca 1924 r. O poczcie, telegrafie i telefonie (Dz. U. R. P. z 1933 r. Nr 63 poz. 48) zarządzam co następuje:


§ 1. Z okazji Międzynarodowych Zawodów Balonowych o nagrodę Gordon Bennetta wprowadza się w obieg okolicznościowe znaczki pocztowe wartości 30 gr. i 55 gr.
§ 2. Rysunek, kolor i wymiary znaczka wartości 30 gr. są takie same, jak znaczka opłaty wartości 30 gr., wprowadzonego w obieg rozporządzeniem Ministra Poczt i Telegrafów z dnia 21 sierpnia 1935 r. (Dz. Tar. P. t. i r. Nr 11 poz. 23) przedstawiającego w rysunku widok zamku w Mirze, a znaczka wartości 55 gr. wprowadzonego w obieg cytowanem wyżej rozporządzeniem, przedstawiającego w rysunku widok gmachu biblioteki Raczyńskich w Poznaniu. Na znaczkach tych umieszczono w górnej ich części pod napisem „POCZTA POLSKA” w dwóch wierszach poziomych, nadruk: w pierwszym wierszu GORDON-BENNETT 30 VIII”, w drugiem wierszu z prawej strony znaczka „1936”. Kolor nadruku na znaczku wartości 30 gr. jest niebieski, na znaczku wartości 55 gr. – czerwony.
§ 3. Zarządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem 15 sierp. 1936r.
Za Ministra Poczt i Telegr. (-) T. Argasiński


Wprowadzone do obiegu znaczki nie sposób nie uwzględnić na przesyłkach i opisie zawodów, na które były przygotowane.


Liczba przesyłek w porównaniu do ilości jakie przewiozły balony w czasie zawodów krajowych zorganizowanych w poprzednich miesiącach, była kilkakrotnie większa i wynosiła:
- listów 8675 sztuk;
- kartek 4950 sztuk;
Razem 13625 sztuk.


Cały ten transport podzielono w ten sposób, że:
- balon „Legionowo” zabrał 6250 sztuk;
- balon „Syrena” zabrał 7375 sztuk.

 

Ogólny widok balonów na polu mokotowskim w Warszawie, w czasie napełniania przed zawodami o puchar "Gordon Bennett'a". Czwarty od prawej - zwycięski balon "Kościuszko".

 

4a

4b

 

Na kilka godzin przed startem balonów z Pola Mokotowskiego, zgromadzono wszystkie przesyłki w prowizorycznym urzędzie pocztowym „Warszawa 31” zainstalowanym w namiocie na lotnisku, gdzie zostały one ostemplowane specjalnymi kasownikami gumowymi poczty balonowej.

 

clip 3

 

Kasowników tych było dwa:


1) z rysunkiem balonu na którym widnieje napis GORDON-BENNETT”, ponadto z boku balonu zwisa wstęga z napisem „POCZTA BALONOWA”, pod balonem zaś poziomo umieszczono nazwę urzędu wysyłającego i datę wysyłki: „WARSZAWA 31, 30 – VIII – 1936”;


2) z rysunkiem balonu w locie na tle chmur, u góry poziomy napis: „GORDON-BENNETT”  u dołu zaś: „MIĘDZYNARODOWE ZAWODY BALONOWE – WARSZAWA 31 30-VIII-1936”. Pewna część przesyłek oprócz jednego z powyższych kasowników pamiątkowych otrzymała również zwykły okrągły datownik „WARSZAWA 31 30-VIII 36 12-c”, przy czym datownikiem tym ostemplowano znaczki umieszczone na przesyłce, natomiast kasownik pamiątkowy umieszczono z boku. Ten sposób podwójnego ostemplowania można spotkać jedynie przy przesyłkach z kasownikiem typu drugiego.


Prawdopodobnie powodem tego był brak na wspomnianym kasowniku napisu „POCZTA BALONOWA”, wskutek czego niektórzy mieli wątpliwości, czy jest to kasownik pocztowy, czy tez zwykła pieczęć pamiątkowa.


Barwa kasowników pamiątkowych jest wyłącznie fioletowa, natomiast zwykłego kasownika, okrągłego – czarna.


O ile chodzi o dowód, którym balonem dana przesyłka odbyła swą podróż, to jest nim jedynie kasownik urzędu pocztowego, który odebrał worek z korespondencją od załogi balonowej. Przesyłka balonowa ostemplowana kasownikiem pocztowym na znaczkach. Przesyłki z tych zawodów znane są zarówno ze znaczkami przedrukowanymi jak i z różnymi obiegowymi.

 

clip 4

 

Dwa ciekawe czasopisma z 1936 roku „Wiarus” i „Światowid”, które udało mi się nabyć, bardzo obszernie opisują te zawody, a także zamieszczają wiele zdjęć z przebiegu imprezy:
 

Na starcie stanęło 10 balonów wolnych, by ruszyć w przestworza i walczyć o pierwszeństwo na podniebnych szlakach. Już po raz trzeci gościła stolica Polski czołowych zawodników zagranicznych, biorących udział w zawodach balonów wolnych o puchar imienia Gordon – Bennetta.

Zawody te, to najstarsza impreza lotnicza na świecie, odbywają się one już po raz dwudziesty czwarty.

Po triumfach kapitana Hynka i kapitana Burzyńskiego za oceanem w roku 1933, kiedy to dzielni lotnicy polscy zajęli pierwsze miejsce na balonie „Kościuszko”, zaszczyt zorganizowania zawodów w następnym roku przypadł Aeroklubowi R. P. I wtedy znów barwy polskie odniosły zwycięstwo. Najdłuższą odległość od Warszawy w linii prostej przebył także kapitan Hynek, a polskie lotnictwo balonowe zyskało wielkie uznanie za granicą, gdyż w tyle zostali najprzedniejsi baloniarze Ameryki, Niemiec. Belgii, Szwajcarii i Francji.

Gdy w roku 1935 zwyciężył również Polak, kapitan Burzyński, puchar ufundowany przez dziennik amerykański „Chicago Dally News” przeszedł na własność Polski.

Nagrodą zawodów w 1936 roku jest już piąty z kolei puchar ufundowany tym razem przez warszawski organ prasowy „Gazetę Polską”, projektowany przez artystę-rzeźbiarza Stanisława Szukalskiego.

Na starcie zgromadziły się załogi 5 państw: Belgii, Francji, Niemiec, Szwajcarii i Polski. Zabrakło lotników amerykańskich, którzy wskutek uszkodzenia balonu podczas lotu próbnego, nie mogli wziąć udziału w zawodach.

Pierwszy raz zawody odbywały się bez Amerykanów, którzy odnieśli aż 16 zwycięstw, i zdobyli trzy puchary. Nie stawili się też zawodnicy hiszpańscy, bowiem pewne wypadki uniemożliwiły start w Warszawie balonu „14 de Aberi”.


W walce o nowy puchar wzięły udział następujące balony i załogi:
Belgia                      - „Bruxelles” - Quersin i Schelle.
                              - „Belgica” - Demuyter i Hoffmanns.
Niemcy                    - „Deutschland” - Gotze i Lohmann.
                              - „Augsburg” - E. Frank i J. Bauderer.
                              - „Sachsen” -  Bertram Otto i Schubert Fritz.
Francja                    - „Maurice Mallet” - Charles Dolfus i Jacquet Pierre.
Szwajcaria                - „Zurich III” - Tilgenkampf i Tenbosch.
Polska                     - „Polonia II” - Kapitan Z. Burzyński i kapitan Pomaski.
                              - „Warszawa II” - Kapitan F. Hynek i inżynier Janik.
                              - „L.O.P.P.” - kapitan Janusz i porucznik Brenk.

clip 5

 

Wszystkie balony, biorące udział w zawodach, posiadały mniej więcej jednakową siłę nośną, gdyż były to balony o pojemności 2.200 merów sześciennych.

Choć mogłoby się zdawać, ze balon uzależniony jest tylko od kierunku i siły wiatru, to jednak w rzeczywistości jest inaczej, Decydująca rolę, abstrahując od technicznego wyposażenia balonu, odgrywa tu umysł ludzki, zdolność wykorzystania warunków atmosferycznych, silna wola, wiedza i wytrzymałość pilota jak i jego towarzysza.

Jeśli zaś chodzi o techniczne warunki balonu, to o wartości jego decyduje nieprzepuszczalność tkaniny, oraz jego ciężar. Gdy zbyt wiele gazu ulatnia się przez tkaninę, wiadomo, że balon taki zbyt daleko nie poleci, a mniejszy ciężar pozwala zabrać z sobą więcej balastu i zapewnia balonowi dłuższy lot.

Najlżejszym balonem był „Sachsen” - waży on bowiem tylko 259 kg, podczas gdy waga francuskiego balonu „Maurice Mallet” wynosi aż 500 kg. Drugim z kolei pod względem ciężaru był „Zurich III” z wagą 472. „Deutschland” ważył 359 kg. „Belgica” 342 kg.

Trzeba tu zaznaczyć, że wszystkie trzy balony niemieckie były zupełnie nowe. Wykańczano je na ostatnią chwilę. Balony z jedwabnej tkaniny, pokryte farbą aluminiową, z jedwabnymi siatkami, przedstawiały się wspaniale. Ambasador Rzeszy von Moltke dokonał na lotnisku chrztu tych trzech balonów.

W przeddzień otwarcia zawodów o nagrodę imienia Gordon Bennetta, odbył się na lotnisku Mokotowskim pokaz lotnictwa sportowego i komunikacyjnego, poprzedzony emocjonującymi popisami jazdy motocyklowej. Po paradzie motocyklowej nastąpił przegląd dorobku podjętej przed rokiem pracy społeczeństwa, podrzuconym przez L.O.P.P. hasłem „Uczmy się latać”. I z dumą można przyznać, że hasło to znalazło żywy oddźwięk w społeczeństwie, które nie szczędziło ofiar na ten cel.
Wszystkie aerokluby przysłały na zlot gwiaździsty do Warszawy swych przedstawicieli, bezpośrednio po zakończeniu zlotu odbył się pokaz szybkości samolotów komunikacyjnych, turystycznych i szkolnych. Potem zdumiały tłumnie zebraną publiczność efektowne akrobacje wykonywane z brawurą przez wybitnych polskich lotników szybowcowych.

W niedzielę, dnia 30 sierpnia nastąpiło uroczyste otwarcie zawodów o puchar imienia Gordon Bennetta.

O godzinie 16:30 przy dźwiękach hymnu narodowego przybył na lotnisko Prezydent Rzeczypospolitej, powitany przez marszałka Senatu Aleksandra Prystora, marszałka Sejmu S. Cara, ministra J. Ulrycha, ministra J. Poniatowskiego, oraz przedstawicieli lotnictwa wojskowego i cywilnego „L.O.P.P.”, oraz Aeroklubu R. P. W loży honorowej zajęli miejsca kierownicy placówek dyplomatycznych państw, biorących udział w zawodach, attachees wojskowi, oraz wyżsi oficerowie.

Minister Ulrych ogłosił XXIV Międzynarodowe Zawody Balonowe o Puchar imienia Gordon Bennetta za otwarte.

 

clip 6

 

Pierwszy wystartował o godzinie 17:00 balon francuski „Maurice Mallet”, żegnany narodowym hymnem francuskim, okrzykami na cześć Francji i hucznymi oklaskami. Dalej kolejno startowały balony: „Sachsen”, „Zurich III”, „Warszawa II”, „Bruxelles”, „Deutschland”, „Polonia II”, „Augsburg”, oraz „L.O.P.P.”.

Bezpośrednio przed startem balonu „L.O.P.P.” odbył się jego chrzest. Rodzicami chrzestnymi byli wiceminister inżynier Bobkowski i małżonka pana ministra Ulrycha.

 

clip 7