Po raz drugi z rzędu Polscy Baloniarze sprawili bardzo miłą niespodziankę w największych zawodach balonowych Gordon Bennetta poprawiając rekord Polski w długości lotu, ustanowiony w 1938 roku podczas zawodów Gordon Bennetta w Belgii. Wówczas Antoni Janusz i Franciszek Janik pokonali 1692 km. Tego przedsięwzięcia i zarazem wyjątkowego wyniku dokonali piloci polskiej załogi Krzysztof Zapart i Bazyli Dawidziuk.
Balon POL1, z polską załogą w składzie ostatecznie wylądował koło Ciechanowca w okolicach Godlewa Wielkiego, po przebyciu dystansu 1972,24 km zajmując w klasyfikacji piątą pozycję.
W zawodach startowali także Jacek Bogdański oraz w drugiej załodze znalazł się partner Krzysztofa Zaparta z ubiegłego roku Mateusz Rękas, którzy na bolonie POL2 wylądowali na terytorium Luksemburga i zostali sklasyfikowani na 10 m pozycji - 852,39 km. Co na 17 załóg z Austrii, Szwajcarii, Niemiec, Belgii, Francji, USA jest bardzo dobrym wynikiem.
Zawody rozpoczęły się 27 sierpnia 2015 roku prezentacją załóg i uroczystym powitaniem i potrwały do 4 września.

 

1

 

Kierunek wiatrów sprawił, że wszystkie załogi, startujące w najsłynniejszych zawodach świata balonów leciały w kierunku Polski. Zawody polegają na przeleceniu jak największego dystansu od miejsca startu.
Balonowe zawody Gordon Bennetta organizowane były po raz pięćdziesiąty dziewiąty, a Polacy wzięli w nich udział już po raz dwudziesty szósty. Polscy baloniarze wielokrotnie zapisali się złotymi zgłoskami w historii światowego baloniarstwa. Jeszcze przed II wojną światową puchar Gordon Bennetta powędrował do Polski czterokrotnie, w tym raz na własność (trzecie zwycięstwo z rzędu w 1935r.). Po wojnie wygraliśmy już tylko raz – w 1983 r. Co mam dokładnie opisane na mojej stronie internetowej  
http://www.epopejabalonowa.pl/przygody-makne/gordon-bennett-1983
Również te przedwojenne zawody z udziałem polskich zawodników opisane na stronie (szukaj w menu "Balony w okresie międzywojennym").

 

2

 

3

 

Konkurs rozpoczął się 27 sierpnia 2015 roku w miejscowości Pau w departamencie Pyrénées-Atlantiques we francuskiej Akwitanii wieczorem w pięknej rezydencji La Villa Sainte Basil.
Następnego dnia, warunki pogodowe pozwoliły na imponującą prezentację balonów przy jasnym księżycowym niebie, na torze wyścigów konnych w Pau.
Pierwszy zespół rozpoczął lot o 22:57 czasu lokalnego (CEST). O 23:55 wystartował ostatni z zawodników.

 

4

 

5

 

6a

 

Nasza załoga Krzysztof Zapart i Bazyli Dawidziuk.

 

- Jesteśmy bardzo zmęczeni, ale zadowoleni – pisze Krzysztof Zapart w czasie trwania zawowodów. Do lądowania zmusiło ich gwałtowne wychłodzenie balonu, dosłownie spadali z 4 tysięcy na 500 metrów. – To była niezła jazda – śmieje się świdnicki pilot. Tegoroczny puchar stoi na bardzo wysokim poziomie, a balony osiągają wyjątkowo dobre wyniki.


Puchar Gordona Bennetta zdobyła załoga ze Szwajcarii w składzie Kurt Frieden i Pascal Witprächtiger. Szwajcarzy wylądowali koło Dąbrowy Białostockiej niedaleko wschodniej granicy Polski, po pokonaniu 2080,79 km. Drugie miejsce na podium zagwarantowała sobie drużyna z Niemiec w składzie Wilhelm Eimers i Matthias Zenge. Wylądowali oni koło Reszkowic na południe od Dąbrowy Białostockiej, pokonując dystans 2071,62 km. Trzecia lokata przypadła drugiej załodze ze Szwajcarii, w której lecieli Nicolas Tieche i Laurent Sciboz. Lądowanie Szwajcarów miało miejsce koło Suwałk, po pokonaniu 2067,75 km. Wielkim zaskoczeniem jest rezultat hiszpańskiej załogi, która była faworytem i prowadziła w pierwszej części wyścigu. Anulfo González i Angel Aguirre zajęli ostatecznie czwartą pozycję, pokonawszy 2056,26 km. Hiszpanie wylądowali w okolicach Gorodziska i Borysówki na wschodzie Polski.
Balony, przelatując nad terytorium Polski, zbliżały się do granicy wschodniej naszego państwa. Tej granicy przekroczyć jednak nie mogły. Zgodnie z przedstartową dokumentacją, obszar nad Białorusią i Ukrainą jest zamknięty dla uczestników zawodów. Zatem rywalizacja o najbardziej prestiżowe trofeum w tej dyscyplinie zakończyła się w naszym kraju.


Lot zwycięzców trwał 68 godzin i 20 minut i zakończył się we wtorek. Drugie miejsce zajęli ubiegłoroczni triumfatorzy Niemcy Wilhelm Eimers i Matthias Zenge, których rezultat był zaledwie o dziewięć kilometrów gorszy.

 

7a

 

Kartka przewieziona przez nasz zespół w czsie 59 GB. Szkoda, że w czasie lotu mocno pilotom "wyschło w gardle" bo znaczki lepili na "sucho" a zamiast stempla z Festiwalu w Krzyżowej powinien być odbity stempel z nazwą balonu. Ale i tak należą się im wielkie podziękowania za rozsławianie polskiego baloniarstwa na świecie. Osobiście jestem bardzo dumny z naszych dwóch zespołów bo robią coś czego do dawna brakowało w naszym sporcie balonowym. Parę załóg lądujących w Polsce rozesłało swoje widokówki i można je obejrzeć na stronie Pana Marka Wydery z Niemiec http://www.wydera.de/balloon/Frames6.htm

 

8a

 

Druga strona kartki.

 

9a