Rój pszczół wiszących na drzewie przy naszej działce, a poniżej podobny rój ale w koszu sasiada. Trochę miałem „pietra”, kiedy podchodziłem robić zdjęcie.
Pszczoły to nie tylko "urok działki". Na skalniaku, który z takim zapałem pielęgnuje Wandzia zadomowiły się inne stworzonka. Jaszczurki i zaskrońce.
Zaskrońce należą do gadów, związanych ze środowiskiem wodnym. Wąż ten, na terenie naszego kraju występuje od kilku tysięcy lat i już w średniowieczu był traktowany z wielkim szacunkiem, bowiem wierzono że przynosi szczęście w domu, który odwiedza. Brzmi to może śmiesznie ale w środowiskach wiejskich jeszcze do niedawna wystawiano w progu domu miseczkę mleka dla zaskrońca aby go zaprosić do gospodarstwa. Do dzisiaj (w Bieszczadach) kłęby zaskrońców w ogródku są traktowane z wielkim szacunkiem i wcale nie są zabijane! To wymysł ludzi z miasta, którym wszystko, co pełza - kojarzy się ze żmiją! Dlatego bezmyślni ”turyści” – wandale, nie przepuszczają żadnemu wężowi.
W dawnej Litwie zaskroniec uważany był za stworzenie święte, ponieważ wierzono, że dom, niedaleko którego węże te zamieszkają, czeka pomyślność.